Od dawien dawna marzeniem amerykańskich dzieci jest mieć swój domek na drzewie. Taką swoją małą prywatną posiadłość, do której dorośli nie mogli by zaglądać a nawet by się tam nie zmieścili.
Niestety wielu ludziom marzenia z dzieciństwa się nie spełniły wobec czego są i tacy, którzy realizują je już w życiu dorosłym.
I tak oto przegladając zdjęcia z jednej z wycieczek natknęłam się na te, które zrobiłam podczas przeprawy promem przez rzekę Connectiuct.
Co widać na zdjęciach? Domek na drzewie, czy też drzewo prawie w domku?
Przyznać trzeba, ze to bardzo sprytne i nie naruszajęce ekosystemu rozwiązanie.
A Wy wybudowali byście sobie dom z takim pięknym drzewem na tarasie?
Świetne zdjęcie, chociaż coś mi się wydaje, że właściciele muszą ciągle zmiatać liście, ale za to widok bezcenny :)
OdpowiedzUsuńPewnie z niecierpliwością czekają na wiatr ;-)
UsuńZdjęcie bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńBałabym się, że pewnej wietrznej nocy przygniecie mnie dach zawalony gałęzią... ale to czarny scenariusz - u nas w górach wycina się wszelkie drzewa, które mogłyby dosięgnąć domu podczas śnieżycy/wichury, niestety.
A domek na drzewie to nie tylko marzenie amerykańskich dzieci - owszem, w prawie każdym amerykańskim familijnym filmie jest obowiązkowy :) U nas też się da takowy spotkać :)
Pozdrowionka!
Masz rację Tala, wystarczy w wyszukiwarke wpisać "domek na drzewie" a znajdziesz setki polskich firm budujących takie domki :-)
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie, a przyczyn mogłoby być wiele. Jakiś zwierzak łażący po drzewach mógłby przypełznąć , albo jakieś ptaszyska wielkie!... Nie ni, to nie dla mnie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFauna i flora w zasięgu ręki ;-)
OdpowiedzUsuń