Lato już na dobre zostało za nami.
Krótsze dnie i chłodniejsze noce sprawiają, że drzewa i krzewy się wybarwiają. Mój "internetowy pająk" schował się gdzieś na zimę, jedynie opuszczona pajęczyna kołysze się sennie na wietrze.Mimo to w dalszym ciągu jest pięknie i kolorowo.
Pstryknęłam parę zdjęć kwiatów, które kwitną o tej porze roku.
W sobotni wieczór zrobiłam wianek z uzbieranych szyszek. Zastanawiam się czy urozmaicić go jakimiś listkami, czy też zostawić w takim surowym stanie.
Jak widać mojej Zosi wianek się podoba ;-) A WAM?
Jesienne Apallachy.
Oj ten szyszkowy wianek... piękny :) Jesli zastanawiasz się, jak go jeszcze przyozdobić, to może gałązka jarzębiny i kokardka z lnianego paska materiału... Jesiennie i kolorowo tu u Ciebie. Pozdrawiam i dziękuję za motywujący post hi hi hi :)
OdpowiedzUsuńA widziałam dzisiaj po drodze takie żółte kuleczki lekko popękane a ze środka wyłaniał się kolor czerwony. Zerwałam gałązkę. Spróbuję ją zasuszyć i przyozdobię nią wianek.
UsuńDziękuję Wiedźmo Domowa za radę :-)
oczywiście, ciekawa jestem bardzo efektu końcowego :)
UsuńPiękne zdjęcia. Pamiętam, że w Stanach jesień była bardzo kolorowa. Mnóstwo klonów, które dają wszystkie odcienie od żółtego przez pomarańcz do bordo. Tu u nas raczej żółto się robi :)
OdpowiedzUsuńZawsze mnie zastanawiało, dlaczego Grechuta śpiewał o mimozach. Dopiero niedawno dowiedziałam się, że tak ludzie określają nawłoć, która całymi połaciami kwitnie w sierpniu na żółto, podobnie jak we Francji mimozy (też błędna nazwa swoją drogą, bo to raczej jakaś odmiana akacji).
Obieżyświat z Ciebie. Rzeczywiście jesień tutaj jest kolorowa bardzo słoneczna.
UsuńNawłoć to rzeczywiście poprawna nazwa. Jednak wpisując w wyszukiwarke "mimoza" bezbłędnie odnajdzie nam wspomniane drzewa. Promyki ślę.
Super pomysł na ten wianek z szyszek. Chyba będziesz moją inspiracją ;)
OdpowiedzUsuńOgromnie mi miło. Zapraszam do obejrzenia pozostałych wianków w zakładce WIANKI.
Usuńsuper wianki i super zdjęcia. A wianek kawowy... mmmm.... kawa.. mmm... tak, jestem kofeinistką ;P
OdpowiedzUsuńMeri, ja tez lubie kawę. Zapach takiego wianka potrafi zniewolic :-)
UsuńCudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka jesienne :)
Miło Talu, że Ci się podobaja.
UsuńInteresujący blogspot....!!!
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia, zwłaszcza w tym ostatnim "poście"
Widzę, że tez lubisz podróżować i zwiedzać
Bardzo lubie poznawac nowe miejsca. Latem ciężko mi w domu wysiedzieć. Zdjęciami chyba staram się zrekompensować nieumiejętność pisania ;-)
UsuńOpolskie ZOO na wyspie Bolko doskonale znam... Należy do moich ulubionych w Polsce, ze względu na położenie, ekspozycję zwierząt, ciekawe gatunki, klimat...
UsuńWe Wrocławiu też byłem, podobnie jak we wszystkich Ogrodach Zoologicznych w Polsce :) (a nie ich 15 bo tzw. mini-ZOO nie licze)
Dobry z Ciebie człowiek musi być, skoro tak bardzo lubisz zwierzęta :-)
Usuńśliczne wianki, podziwiam bo piękne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuję za uznanie. Ja podziwiam Twoje bibułowe róże bo urocze :-)
UsuńPiękny wianuszek, chyba powstanie drugi, podobny:)Będąc w lesie przywiozłam oprócz grzybów, szyszki z myśla zrobienia wianka. :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:))
Ogromnie mi miło, że zainspirowałam Cie tym wiankiem. Na grzybki wybieram się w tą niedzielę :-) Mam nadzieję nazbierać również innych owoców lasu, na być może kolejny wianek.
UsuńPromyki ślę.
Wianki przeurocze. Fotografie również. Co tam bedę wyliczać Cały blog bardzo interesujący. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńDzieki takim komentarzom czlowiek wie po co zyje :-)
Usuń