Witam Was w ten uroczy dzień 21 stycznia, którego to dnia obchodzony jest Dzień Babci i Dziadka.
Kto z Was nie przechodził etapu różnicy pokoleń?
W wieku dzicięcym jest zauroczenie dziadkami. Bo to właśnie oni pozwalają nam na więcej niż rodzice. Babcia ma czas usmażyć naleśniki a dziadek na rozmowy z wnukiem na "męskie" tematy.
W wieku dojrzewania zaczynamy się od dziadków oddalać. Mimo, że dziadkowie nadal mają dla nas dużo czasu to już jakby porozumiewanie się nie wychodzi im tak jak powinno. Z czasem przestają się interesować nowinkami technicznymi, stają się coraz bardziej leniwi, słuchają innej niż my muzyki.
Ten stan rzeczy trwa aż do czasu gdy urodzą się nam nasze własne dzieci. Wtedy na powrót zaczynamy doceniać babcie i dziadków. Nagle różnica pokoleń powoli się zaciera. Wtedy mamy więcej zrozumienia dla nich i czasu na wysłuchanie. Zaczynamy doceniać to, że mimo chorób które ich dopadają są jeszcze z nami.
Choć nie pójdziemy już z nimi na sanki to warto czasem posłuchać co mają nam do powiedzenia. Ich opowieści nagle przybierają dla nas inny wymiar. Jesteśmy ciekawi jak wyglądało ich życie, gdy byli piękni i młodzi. Na nowo uczymy się historii tyle, że już nie tej szkolnej książkowej a tej niepowtarzalnej, prawdziwie prawdziwej bo rodzinnej.